15-01-2014, 00:43
@szy
Tak, zwykłe Fischery Crown (bez stalowej krawędzi) + SNS. Za dużo Lu na tym nie posmigała, więc ciężko wrócić z jakąś konstruktywną iformacją...
Odnośnie terenów i biegówek. Powinno dać radę. Nie takie ludzie przecież na biegówkach robili - wystarczy popatrzeć na zjazdy z wyższych gór (np. Mont Blanc), dłuższe wyjazdy (np. trawers Grenlandii) czy to co amerykanie wyprawiają na Alasce w biegówkach (Alaska Mountain Wilderness Ski Classic czy całe ''crust skiing''). Sam niestety się nie wypowiem o biegowkach, ponieważ mam jeden zestaw nart - śladówki.
@Martin7 - a możliwe :)
Spot - wersja 2. Jeden zestaw wystarczył na cały wyjazd + jeszcze da się wysłąć sygnał :) Spodziewam się, że to po części kwestia krótkiego dnia - zaledwie 6 godzin nadawania. Zazwyczaj w warunkach, gdy używa się go 10-12 godzin, baterie starczają na około 5 dni.
Tak, mam wykupiony abonament - inaczej się nie da :) Po kuponie rabatowym wyszło 100 USD za tracking i podstawowe usługi (wysyłanie powiadomień) - to jest cena za rok. Aczkolwiek SPOT mam zarejestrowany w USA/Kanadzie; w Europie byłoby 100 EUR :)
Poruszanie się głównie na azymut (część trasy pokrywała się również z przebiegiem szlakow zimowych). Szlaki zimowe nie są oznaczone w tej porze - dopiero jakoś w marcu norwegowie się za to zabierają. Plusem jest to, że w okolicach Finse (aż za Hansbuflata) masz dobre oznaczenie za pomocą kopczyków kamieni. Jedynie ostatnich kilka km przed Haukeliseter były tyczki.
Problemów z wyborem drogi brak, tylko trzeba mieć podstawową umiejętność obsługi mapy i kompasu. Warto sprawdzać co kilkadziesiąt minut pozycję.
Zagrożenie lawinowe - raczej nie występuje (chyba że na samym południu; wiem że są jakieś stare historie że chatki zasypywało). Raczej problemem może być nawiany śnieg i takie rynny z nawisami, które powodują, że trzeba sporo nadkładać drogi.
Jary i kiepski teren - idąc np. z Kreakkja do Kjeldebu na takie jary można trafić. Ogólnie teren od Kjeldebu do drogi nr 7 jest bardzo urozmaicony (akurat to kojarzyłem z letnich/jesiennych spacerów; przechodziłem w tamtym rejonie 3 razy:)). Bardzo kiepski teren jest tuż przed Haukeliseter (Ulvaskaret?) - dużo takich uskoków - skałki np. 3-5 metrów. Mnóstwo omijania, tam sporo czasu straciłem...
Używam od 6 lat mapy 1:100k i jest wspaniała. Norwegowie trochę kręcą nosami, bo oni używają częściej 1:50k. Wg mnie 1:100k to dobra skala i mi się sprawdziła. Mapa jest bardzo dokładna. Warto tylko pamiętać, że izohipsy mają przeskok 20m, więc czasami można się zdziwić, że teren jest bardziej pofałdowany niż się wydaje :)
-------------------------------------------
picasaweb.google.com/rzez.immi
Tak, zwykłe Fischery Crown (bez stalowej krawędzi) + SNS. Za dużo Lu na tym nie posmigała, więc ciężko wrócić z jakąś konstruktywną iformacją...
Odnośnie terenów i biegówek. Powinno dać radę. Nie takie ludzie przecież na biegówkach robili - wystarczy popatrzeć na zjazdy z wyższych gór (np. Mont Blanc), dłuższe wyjazdy (np. trawers Grenlandii) czy to co amerykanie wyprawiają na Alasce w biegówkach (Alaska Mountain Wilderness Ski Classic czy całe ''crust skiing''). Sam niestety się nie wypowiem o biegowkach, ponieważ mam jeden zestaw nart - śladówki.
@Martin7 - a możliwe :)
Spot - wersja 2. Jeden zestaw wystarczył na cały wyjazd + jeszcze da się wysłąć sygnał :) Spodziewam się, że to po części kwestia krótkiego dnia - zaledwie 6 godzin nadawania. Zazwyczaj w warunkach, gdy używa się go 10-12 godzin, baterie starczają na około 5 dni.
Tak, mam wykupiony abonament - inaczej się nie da :) Po kuponie rabatowym wyszło 100 USD za tracking i podstawowe usługi (wysyłanie powiadomień) - to jest cena za rok. Aczkolwiek SPOT mam zarejestrowany w USA/Kanadzie; w Europie byłoby 100 EUR :)
Poruszanie się głównie na azymut (część trasy pokrywała się również z przebiegiem szlakow zimowych). Szlaki zimowe nie są oznaczone w tej porze - dopiero jakoś w marcu norwegowie się za to zabierają. Plusem jest to, że w okolicach Finse (aż za Hansbuflata) masz dobre oznaczenie za pomocą kopczyków kamieni. Jedynie ostatnich kilka km przed Haukeliseter były tyczki.
Problemów z wyborem drogi brak, tylko trzeba mieć podstawową umiejętność obsługi mapy i kompasu. Warto sprawdzać co kilkadziesiąt minut pozycję.
Zagrożenie lawinowe - raczej nie występuje (chyba że na samym południu; wiem że są jakieś stare historie że chatki zasypywało). Raczej problemem może być nawiany śnieg i takie rynny z nawisami, które powodują, że trzeba sporo nadkładać drogi.
Jary i kiepski teren - idąc np. z Kreakkja do Kjeldebu na takie jary można trafić. Ogólnie teren od Kjeldebu do drogi nr 7 jest bardzo urozmaicony (akurat to kojarzyłem z letnich/jesiennych spacerów; przechodziłem w tamtym rejonie 3 razy:)). Bardzo kiepski teren jest tuż przed Haukeliseter (Ulvaskaret?) - dużo takich uskoków - skałki np. 3-5 metrów. Mnóstwo omijania, tam sporo czasu straciłem...
Używam od 6 lat mapy 1:100k i jest wspaniała. Norwegowie trochę kręcą nosami, bo oni używają częściej 1:50k. Wg mnie 1:100k to dobra skala i mi się sprawdziła. Mapa jest bardzo dokładna. Warto tylko pamiętać, że izohipsy mają przeskok 20m, więc czasami można się zdziwić, że teren jest bardziej pofałdowany niż się wydaje :)
-------------------------------------------
picasaweb.google.com/rzez.immi