23-06-2004, 19:31
Ja też używam victorinox. Model helmsman (obecnie chyba mariner, nieważne, zresztą łatwo go rozpoznać) z kolekcji żeglarskiej. Ząbkowane, blokowane ostrze (bardzo dobre); szeklownik (w żeglarskim nożu musi być); fajny szpikulec (przydaje sie w starciach z dacronem) i parę innych standardowych bajerow scyzorykowych, typu śrubokręty czy otwieracze. Jest jeszcze dostepny większy model skipper, ktory ma dodatkowo kombinerki.
Aha... noże żeglarskie są nieco większe niż standardowe ''czerwone'' victorinox'y.
-------------------------------------------
zakabanić ?! :>
Aha... noże żeglarskie są nieco większe niż standardowe ''czerwone'' victorinox'y.
-------------------------------------------
zakabanić ?! :>