25-06-2004, 13:11
Gdybym miał wydać kilkaset na któryś z produktów Cold Steel, to już raczej sprawiłbym sobie katanę. Wprawdzie torować nią sobie drogi przez chaszczę, rąbać drewna, tudzież otwierać konserw nie wypada, bo jakby nie patrzeć jest to dusza wojownika (czyli twoja). Jeśli jest to dobry egzemplarz to łatwo zrobić sobie kuku, bo przy wadze 1300 g ucina palucha pod własnym ciężarem. Ale przynajmniej jak spotkasz survivalowca robiącego chlew to można bez trudu rozpłatać go na dwie równe połówki !!!
-------------------------------------------
daśkłó
-------------------------------------------
daśkłó