26-08-2005, 17:10
Chciałem napisać trzy słowa o nożach zwanych w naszym środowisku jako KS-y, o ile dobrze się orientuję (specem nie jestem) są to noże wz98. Otóż posiadam taki od jakiś 5 lat i mimo mojego wielkiego przywiązania nie pochwalam tego noża. Nie ejst prawdą że nóż składa się z jednej części jak to zostało napisane parę ''stron'' wcześniej, gdyż jest on skręcany poprzez otwór służący do wlewania oliwy. Nie jest też prawdą że jest niesamowicie urzyteczny, gdyż CIERPI przy najmniejszym spotkaniu z owocami(mój już nawet przy spotkaniu z wodą rdzewieje :) ) a co najgorsza nie jest super wytrzymały jak to pisano wcześniej. Fakt że noża nie oszczedzałem i zdarzało mi się wiele razy nim rzucać lecz to że przełamał się gdy znajomi rzucali nim w ziemie załamało mnie. Poszło właśnie owe łączenie głowni z klingą. Widziałem także niestety taki sam nóż przełamany w środku klingi. Teraz zamierzam kupić (po zespawaniu starego - sentyment) jakiegoś OPINELA albo Victorinox-a. Jednaj czuję że się skończy na zakupu obydwu :)
Pozdrawiam
Pozdrawiam