02-11-2006, 20:26
demon
Ha! a mi już parę razy się przydały. Oczywiście do zadań na miarę ich możliwości.
Wyciągnąłem nimi drzazgi których nie mogłem ruszyć pęsetą (czasem jest za delikatna), wyciągnąłem zawadzające gwoździki, poucinałem szpilki, dokręciłem małe nakrętki zamka.
Ale ogólnie masz rację, że są małe i ostatecznie można sobie je odpuścić.
Jednak ja absolutnie nie żałuję.
Ha! a mi już parę razy się przydały. Oczywiście do zadań na miarę ich możliwości.
Wyciągnąłem nimi drzazgi których nie mogłem ruszyć pęsetą (czasem jest za delikatna), wyciągnąłem zawadzające gwoździki, poucinałem szpilki, dokręciłem małe nakrętki zamka.
Ale ogólnie masz rację, że są małe i ostatecznie można sobie je odpuścić.
Jednak ja absolutnie nie żałuję.