17-11-2006, 13:15
Na korozję stali weglowych nic nie poradzisz. Po każdym użyciu, zwłaszcza jeżlei środowisko było agresywne (morska woda, ogórki kiszone, owoce cytrusowe), wymyj dokładnie głownie, wysusz ja i przetrzyj dowolnym tłuszczem (technicznym lub jadalnym. Ten drugi uzyj jeżeli nóż ma służyć do obórbki jedzenia, może być nawet maslo. Gdzies w necie widziałem specjalny amerykanski preparat do konserwacji głowni (sprawdź na military.pl), tylko że podobnosmierdzi jak zdechły kot i nie wiadomo czy nie jest szkoldiwy jak dostanie się do jedzenia.
W przypadku opineli weglowych ktoś radził zrobienie patyny, przez posmarowanie glowni musztardę i cytryna. Ma podobno ściemniec i trudniej łapac korozje. Ja spróbuję za miesiąc, jak kupie sobie wreszcie Opinela.
Do ostrzenia, jak nie masz wprawy najlepsze są ostrząłki z wymuszonym kątem. Ja porponuje Crock Sticka, naprawdę fajna i niedroga ostrzałeczka.
W przypadku opineli weglowych ktoś radził zrobienie patyny, przez posmarowanie glowni musztardę i cytryna. Ma podobno ściemniec i trudniej łapac korozje. Ja spróbuję za miesiąc, jak kupie sobie wreszcie Opinela.
Do ostrzenia, jak nie masz wprawy najlepsze są ostrząłki z wymuszonym kątem. Ja porponuje Crock Sticka, naprawdę fajna i niedroga ostrzałeczka.