25-07-2010, 18:44
PITdoggy - Okładzinę zdjąłem, (robi się to tak samo jak w mniejszych wersjach gdyby ktoś szukał), w środku jakaś zgnilizna, dlatego tak śmierdział.
Wrzucę do gotowania, potem spiryt (chyba że wodą po goleniu można), ale ostrze i tak pójdzie do wymiany, jest wyszczerbione i ma problemy nawet z przecięciem kartki papieru.
Zastanawiam się tylko nad sensem tych wymian, bo dochodzi wykałaczka, pęseta i piła do cięcie pasów bezpieczeństwa (na piłę do drewna). Jak wysyłki doliczą 15zł, to wyjdzie jakieś 50zł, czyli cena nowego Vicka w mniejszej wersji:) ''bawić'' się w to?
Wrzucę do gotowania, potem spiryt (chyba że wodą po goleniu można), ale ostrze i tak pójdzie do wymiany, jest wyszczerbione i ma problemy nawet z przecięciem kartki papieru.
Zastanawiam się tylko nad sensem tych wymian, bo dochodzi wykałaczka, pęseta i piła do cięcie pasów bezpieczeństwa (na piłę do drewna). Jak wysyłki doliczą 15zł, to wyjdzie jakieś 50zł, czyli cena nowego Vicka w mniejszej wersji:) ''bawić'' się w to?