30-03-2015, 19:48
Tak kivaku - w każdym (mechanicznym) zakładzie przemysłowym w okresie PRLu wykonywano miliony noży kuchenno-rzeźniczych. Oczywiście w godzinach pracy. Rękojeści to w większości bakelit i ebonit :)
Pierwsze prymitywne noże wykłuwało się z pręta zbrojeniowego w I klasie na ,,warsztatach'' (oczywiście nielegalnie). Wieloletni, ,,doświadczony'' robotnik ,,z hali'' robił już ,,cacuszka''. Ale nawet mój stary jako ,,biurwa'' potrafił zrobić np. taki tłuczek ( u rodziców także wersja z toporkiem nadal działa). Na działce jest też pewnie ,,kolekcja'' majchrów do chlastania świni.
---
Edytowany: 2015-03-30 20:51:29
Pierwsze prymitywne noże wykłuwało się z pręta zbrojeniowego w I klasie na ,,warsztatach'' (oczywiście nielegalnie). Wieloletni, ,,doświadczony'' robotnik ,,z hali'' robił już ,,cacuszka''. Ale nawet mój stary jako ,,biurwa'' potrafił zrobić np. taki tłuczek ( u rodziców także wersja z toporkiem nadal działa). Na działce jest też pewnie ,,kolekcja'' majchrów do chlastania świni.
---
Edytowany: 2015-03-30 20:51:29